Opowiadanie to powstało w skutek jednego z moich szalonych snów. Ponieważ brak mi systematyczności w pisaniu, postanowiłam, że publikacja tego mojej "twórczości" na blogu, pozwoli mi nabrać nieco systematyczności (chociaż tej pozornej) w rozwijaniu również tego "projektu", tak jak stało się z "Historią Niszy". Mam również nadzieję, że będzie to dla kogoś inspiracją lub zwyczajnym umileniem czasu ;)

sobota, 15 czerwca 2013

7. Droga redakcjo

- W jakim sensie?
- Jesteś inna niż wszyscy. Twoja natura jest zdecydowanie silniejsza. Widać to nawet na pierwszy rzut oka. I właśnie dlatego patrzą. A przy tym jesteś zbuntowana, butna i pełna złości – co również widać na pierwszy rzut oka. Takiej mieszanki nie przegapi nawet niedoświadczone oko laika.
- O jakiej naturze mówisz?
- Wolałbym, gdybyś jednak zwracała się do mnie z szacunkiem.

Dopiero teraz zauważyła jak mocna aura od niego bije. Nawet kiedy się uśmiechał, widać było w nim potęgę i moc, której nie widziała jeszcze u żadnego mężczyzny. Okulary lekko zsunięte na czubek nosa dodawały mu powagi i grozy, a nieco poczochrane włosy sprawiały że wyglądał jak władca. Właściwie ciężko powiedzieć władca czego, ale jakby miał ogromną władzę w swoich dłoniach.

- Czytasz książkę, którą Ci zostawiłem?
- Przejrzałam kilka stron. Co to znaczy, że kobieta powinna być podporządkowana??
- Czytaj po kolei a dowiesz się wszystkiego. Każdy z nas ma tutaj pewne zajęcia do wykonania. Nie jesteś w tej kwestii wyjątkiem. Ale żeby tę pracę wykonać, będziesz musiała się najpierw nauczyć jak ją wykonywać.

Weszli do dużej sali, która usiana była stanowiskami komputerowymi. Przy każdym stoliku znajdowały się dwie osoby. Jedna - siedząca na krześle, i druga stojąca tuż za plecami pierwszej.

- Co oni robią?
- Odpisują na listy. Prowadzimy tutaj swego rodzaju czasopismo, a może bardziej poradnik. Pisze do nas wiele osób, które potrzebują porad, a czasem wyłącznie wysłuchania. Jednym z Twoich zajęć będzie odpisywanie na takie listy.
- A czego dotyczą te listy?

Odpowiedział jej tylko delikatny uśmiech, i lekkie pchnięcie w stronę najbliższego stanowiska.

- Siadaj. - posłusznie wykonała polecenie – tutaj masz swoją skrzynkę mailową. Otwórz pierwszą z wiadomości.

Droga redakcjo 


Od jakiegoś czasu mój wybranek zupełnie się mną nie interesuje. Nawet kiedy coś nabroję – nie chce mnie ukarać, nie mówiąc o nagrodach. Już sama nie wiem co powinnam zrobić by zwrócić na siebie Jego uwagę i znów usłyszeć słowa dumy. Nie sadzę by był to rodzaj próby. Raczej nie sprawdza mnie w ten sposób – zna lepsze metody. Problem tylko w tym, że nie wiem jak go sobą ponownie zainteresować. 


Pozdrawiam serdecznie, 
Arleta 


Nisza przebiegła wzrokiem po tekście kilkakrotnie. Nawet przy trzecim razie, jej uwagę raz za razem przykuwały słowa „kara” oraz „próba”. Lekko zaskoczona spojrzała na Łukasza, ten jednak nic nie powiedział. Jedynie spoglądał na nią spokojnym wzrokiem, z ciepłym uśmiechem. Dopiero teraz zorientowała się, że jego dłoń spoczywa na jej plecach. Dotykał ja bardzo subtelnie i delikatnie, wręcz niedostrzegalnie. Nie otrzymując żadnej odpowiedzi od mężczyzny, Nisza kliknęła mały przycisk z napisem "odpowiedz" i zaczęła pisać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz