Opowiadanie to powstało w skutek jednego z moich szalonych snów. Ponieważ brak mi systematyczności w pisaniu, postanowiłam, że publikacja tego mojej "twórczości" na blogu, pozwoli mi nabrać nieco systematyczności (chociaż tej pozornej) w rozwijaniu również tego "projektu", tak jak stało się z "Historią Niszy". Mam również nadzieję, że będzie to dla kogoś inspiracją lub zwyczajnym umileniem czasu ;)

poniedziałek, 15 lipca 2013

10. Pytanie z nieodwracalnymi konsekwencjami

Dziewczyna patrzyła na niego zaszokowana tym co usłyszała. Więc to prawda, nie jest to tylko wymysłem jakiegoś psychopaty...? Jednej rzeczy nie umiała zrozumieć. Dlaczego cały czas wracała do tej historii myślami. Co takiego sprawiało, że nie potrafiła przejść nad nią do porządku dziennego, jak miała w zwyczaju w związku z każdą drastyczną historią którą usłyszała. Ta, nie chciała dać jej spokoju w żaden możliwy sposób. Jeszcze bardziej niepokoiło ją głęboko ukryte uczucie, które wiązało się z opowieścią. Nie do końca uświadamiała sobie ukłucia malutkich szpileczek w okolicach serca. Czym było to delikatnie przypominające o sobie uczucie? W gruncie rzeczy nie było odrazą ani zniesmaczeniem, raczej... Nie! Tego nie mogła nawet dopuścić do swojej świadomości!

wtorek, 2 lipca 2013

9. Historia rodem z willi

- Mam nadzieję, że posiłek Ci smakował. Gosia byłaby zadowolona, widząc z jakim smakiem się posilałaś. A teraz proszę Cię, idź do swojego pokoju i przeczytaj tę książkę. Wtedy będziemy mogli spokojnie porozmawiać, a Ty w końcu skupisz się na własnym rozwoju.